Galop jest chodem trzytaktowym i tę równość skoków oraz rytmiczne przestawianie nóg powinniśmy zawsze móc zobaczyć – innymi słowy spoglądając na galopującego konia musimy „widzieć” sylaby pa-ta-taj, przy czym „taj” które obejmuje również fazę lotu powinno być jak najdłuższe. Wyraźna faza lotu pozwala przeważnie na bezproblemową pracę nad lotnymi zmianami.
Sezuan (Zack x Don Schufro) – niezwykły ogier rasy duński koń gorącokrwisty, który w ubiegłym roku wygrał Mistrzostwa Świata Młodych koni w kategorii koni 6-letnich, otrzymując ocenę 10 za galop. Takiej noty w Verden naprawdę nie spotyka się często!
![sezu]()
Dla dobrego chodu – każdego chodu – kluczowa jest praca zadnich nóg. W galopie zad w każdym foule wyraźnie i sprężyście odbija się od podłoża, unosząc całe ciało konia do przodu i w górę. Kluczowe dla galopu jest nie tylko głębokie wkraczanie zadnimi nogami pod kłodę, ale również ich wyraźna separacja. Wiele koni z pozornie efektownym galopem ma tendencję do skakania tylnymi kończynami prawie równocześnie (i jest to równie ważny problem dla jakości chodu jak w przypadku kłusa „pedałowanie zadem w tył”). Koń, który głęboko wkracza tylną nogą pod kłodę, postawi kopyto pod popręgiem siodła – koń, który mało pcha się tylną nogą, kopytem stąpa na wysokości guza biodrowego (oczywiście wkraczanie dotyczy wesołego, wyjeżdżanego do przodu galopu roboczego, bo zebraniem rządzą się nieco inne reguły niż sama długość wykroku).
Escolar westf. (Estobar x Fürst Piccolo) oraz Don Huan De Hus kwpn (Jazz x Krack C), słynące z bardzo efektownego galopu:
![dh]()
Galop powinien mieć pełne, obszerne foule, ale doradzam ostrożność przed zachwytem „ogromnym” galopem. Jak każdy inny chód, galop musi mieć skalę, czyli poszerzenie i skrócenie. Gigantyczny galop nie tylko jest bardzo trudny do skrócenia i zrównoważenia, ale czasami nie ma też wyraźnych dodań.
Koń dobrze galopujący musi lubić galopować! Wiele koni w galopie nawet pozornie dobrym wygląda, jakby miało ochotę przejść do kłusa. Wiele ze świetnym galopem, oglądanych luzem, woli kłusować i galopem porusza się niechętnie. Jest to zawsze dość niepokojący objaw.
Na galop moich podopiecznych też bynajmniej nie narzekam ![😉]()
![IMG_7893]()
![IMG_7411]()
Warto również przypatrzyć się samym zagalopowaniom. Koń powinien miękko i płynnie ruszać, poczynając od zwnętrznej tylnej kończyny – w okrągłą sylwetkę pierwszego foule. Bywa, że konie wskakują w galop gwałtownie wyrzucając głowę i szyję do góry, a wówczas to niejako front konia „wciąga” całego wierzchowca w galop. Najczęściej świadczy to o braku elastyczności pleców – gdzieś na linii biegnącej od tylnego napędu powstają zaburzenia, które nie przekazują energii prawidłowo do przodu.
O dobrym galopie przeważnie mówi się, że jest „okrągły i pod górę”. Co to tak naprawdę oznacza?
Okrągły galop
Patrząc na galopującego konia powinniśmy wyraźnie widzieć okręgi. Cała sylwetka konia powinna sprawiać wrażenie wpisanej w duże koło, niczym witruwiański człowiek na rysunku Leonarda
Okrągła praca zadu, uniesione i wysklepione plecy, łagodnie wnoszący się równy łuk szyi. Siedząc na dobrze galopującym koniu mamy wrażenie, że siedzimy na toczącej się kuli z napędem w środku. Taka kula unosi od dołu siodło i zabiera je do przodu razem z jeźdźcem. Jeśli jednak w galopie mamy uczucie, że siedzimy na trójkącie, i siodło na przemian wyskakuje do góry i spada, przeskakując po drodze ostre wierzchołki, to wierzchowiec najpewniej galopuje płasko, nie przez plecy, brakuje mu fazy zawieszenia, wykończenia foule i miękkości.
W galopie istotne jest również akcentowanie foule przednimi nogami. Powinny się one wyraźnie unosić i zginać w nadgarstkach – utalentowany koń w momencie podparcia na ziemi przekątną kończyn będzie miał przedramię kończyny uniesione nawet poziomo. W żadnym wypadku przednie kończyny nie powinny być przerzucane proste, nie zginane, czy przypominać szczudła lub ułatwiające chodzenie kule. To akcentowanie fouli przodem da się w późniejszym treningu zmienić tylko w niewielkim stopniu.
Koń o bardzo okrągłym galopie i niespotykanie okrągłej akcji przodu:
Jeśli wyobrazimy sobie, że koń galopuje wzdłuż wielkiej szkolnej tablicy, a do do kaloszków ma przyczepioną białą kredę
to powinien na tablicy pozostawiać wysokie półokręgi. Duży – dla prowadzącej przedniej nogi i nieco mniejszy dla nogi drugiej. Tak galopuje koń o wyrazistym, okrągłym akcentowaniu przednimi nogami:
![witruwianski1]()
Koń, który ma galop dość płaski czy prostonożny, zamiast półkoli wyrysuje mocno spłaszczone elipsy:
![witruwianski2]()
Uphill, czyli pod górę
Równowagę w galopie możemy łatwo sprawdzić patrząc na dwa momenty każdego foule:
– oceniamy jeden z najładniejszych
momentów galopu, czyli początek skoku, kiedy całe ciało konia opiera się na wewnętrznej tylnej nodze. Ta chwila powinna wyglądać, jakby koń z łatwością i bez wysiłku był w stanie nie tylko unieść całą swoją wagę na jednej nodze, ale wydźwignąć swoją kłodę, przednie nogi, łopatki, szyję i głowę w górę. To jest właśnie ten „uphill” – i nie można go mylić z podrywaniem samego przodu w górę!
Zobaczmy, jak prezentował się pod siodłem w tej fazie galopu młodziutki, trzyletni Sezuan:
![up3]()
Dwójka z moich, które naturalnie bardzo dobrze niosą się na zadnich nogach w galopie (i mają naturalny uphill):
![IMG_5460]()
– oceniamy również jeden z najmniej ładnych momentów foule, czyli ten, kiedy koń ląduje na przedniej nodze i przenosi na nią ciężar. Front konia opada, a zad unosi się do góry. Jeśli koń ma dobrą równowagę i nie jest przewrócony na przód, to przez jego oczy, kłąb i zad będziemy mogli poprowadzić poziomą, równoległą do podłoża linię. I znowu Sezuan trzylatek:
![down4]()
Dla porównania, trzyletni Zombie, który w uwagi na swoje duże chody miał ogromny problem z równowagą, prezentował się w tej fazie galopu tak (a przy okazji – niedługo zamieszczę na blogu case study ewolucji galopu od dziecinnego, pozbawionego równowagi, do dorosłego – właśnie na przykładzie Zombiszcza):
![IMG_9497]()
Na szczęście w kwestii równowagi, dźwigania się na zadzie i podnoszenia grzbietu w górę można wiele zdziałać poprzez prawidłowy trening.
Oceniając czy wybierając konia do ujeżdżenia powinniśmy w pierwszej kolejności zwracać uwagę na jego galop – oczywiście wyłącznie w parze obok stępa. Stęp tak naprawdę wystarczy nam rytmiczny i czterotaktowy – jest mnóstwo koni na wysokich czworobokach, które nie olśniewają jakością stępa, za to mają w tym chodzie wszystko, czego potrzebują na arenie wykonując programy. Dobry galop to jednak dobre lotne zmiany, ciągi, a przede wszystkim piruety. Jeśli koń ma słaby stęp wyciągnięty, to otrzyma jedną notę niską, jeśli ma słaby galop i wykonuje płaskie lotne zmiany, mało wyraźne dodania, drobiące ciągi czy wbite w ziemię piruety, to utrata punktów będzie już sumarycznie większa.
A tym, którzy jeszcze nie czytali, polecam wpisy o kłusie oraz o stępie:
http://quantanamera.com/konskie-chody-co-to-jest-dobry-klus/
http://quantanamera.com/konskie-chody-co-to-jest-dobry-step/